Strona główna » Ciężko jest lekko żyć

Ciężko jest lekko żyć

  • by

Życie piszę różne scenariusze, często zdecydowanie inne niż te oczekiwane, wykreowane w powidłach wyobraźni, która jest kuźnią odmiennej codzienności człowieka. Nierzadko ciężko wykrzesać z siebie jakąkolwiek motywacje do działania, codziennych czynności, realizacji celów czy upragnionych marzeń. Dzień, tydzień, miesiąc, a częściej znacznie dłużej żyjemy wyobrażeniem naszego życia, a nie otaczającą codziennością. Garb wyobraźni przesłania to co rzeczywiste – tam jest przyjemniej. Może kiedyś to wszystko stanie się rzeczywistością, ciężko wykutą i wytłoczoną siłą wyobraźni. To ciężki stan, z którego jeszcze ciężej wyjść im dłużej się w nim trwa. Jak mocno człowiek musi uderzyć się w głowę, aby poczuć ból wystarczający do zaprzestania takich działań? Z pewnością wystarczy kilka uderzeń w mur. W takim razie co musi się stać, żeby możliwe było ocknięcie się z życia, które ma się doskonale tylko w oczach wyobraźni? Odpowiedź nie jest już taka oczywista, a decydując się na jej udzielenie z pewnością początek brzmiałby: – to zależy…

Historia jednego życia.

Słyszałem w życiu tyle mądrości, a obecnie żadna z nich nie ma zastosowania w poprawie jego jakości. Od dawna, gdzie się nie obejrzę, ktoś mnie kopie własnymi oczekiwaniami, prośbami, żądaniami… Gdzie się nie obejrzę widzę swoje błędy, poważne i mniej istotne, ale wydaje mi się, ze są obecne niemal w każdym miejscu. Stałem się bardzo krytyczny wobec siebie, że nawet cieszenie się przechodzi mi przez gardło jak kamień wielkości pięści. Ból jest okropny – też dlatego tak rzadko decyduje się na ciężar wykazania prawdziwego zadowolenia. To udawane zdecydowanie prościej mi ukazać. Nie kosztuje mnie to niemal nic, a jeżeli komuś pomaga to jestem w stanie to robić, nawet kosztem nieustannego wewnętrznego kopania samego siebie. W końcu tyle przeszedłem, straciłem, wycierpiałem i nadal stoję na nogach – nie kolanach. Im więcej czasu mija tym bardziej widzę okazje, które straciłem. Ryzyko, którego nie podjąłem. To uciekło, wiele z tych okazji minęło bezpowrotnie. To boli, tym bardziej, że wina jest tylko moja. Nie uważam, że lenistwa, ale odpowiedniego oszacowania czasu, jego biegu i tego, że w życiu nic nie dzieje się bez przyczyny. Każdym coś kieruje, instynkty, cele, postanowienia, wartości, ideologie. To co zrobisz z własnym życiem zależy od ciebie, a twoje działania powinny pomagać losowi, a nie odwrotnie..

Powoli naprzód, powoli gdzieś bliżej, tam gdzie chciałbym się znaleźć. Gonię wyobraźnię choć jest niezwykle szybka i dynamiczna. Z kolei ja kreatywny, tworzę ją, kreuje i czuje, że moje życie musi przejść poważne zmiany, abym ponowanie zaczął je czuć, dawać życiu najlepszego siebie i zabierać z niego to czego pragnę. W zgodzie ze sobą, wartościami, duchem i przekonaniami – jak kiedyś. Jestem idealistą, choć długo do stwierdzenia tego dorastałem. W dniu dzisiejszym mogę powiedzieć, że świat to nie tylko słońce i tęcza. Wręcz przeciwnie, to bardzo okrutne miejsce i nie ważne jest jakim kto jest twardzielem, prędzej czy później każdego powali na kolana – przytrzyma tak długo, na jak długo sobie pozwolisz. Pamiętaj! Ty, ja, on czy ktokolwiek inny nie bije tak mocno jako życie. Jednak nie o to chodzi jak mocno potrafisz bić! Dziś uważam, że chodzi o to jako mocno możesz dostać i ciągle iść do przodu. Ile bólu możesz znieść i nadal iść z podniesioną głową uparcie przez życie. Według mnie tak się finalnie zwycięża…

Tagi: